Szukaj na tym blogu

7 kwietnia 2016

Kulturalna klasa, czyli wizyta naszych uczniów w teatrze...

Kino, kino i jeszcze raz kino. Jak byśmy mogli, chodzilibyśmy tylko do tego miejsca. Przecież jest tyle filmów wartych obejrzenia, a dodatkowo jesteśmy zwolnieni z lekcji. Tylko korzystać. Nic bardziej mylnego, przecież są jeszcze inne, równie warte uwagi źródła rozrywki. Jednym z nich jest teatr i na takie własnie wyprawy regularnie udaje się klasa 2g wraz z wychowawczynią.


Jestem jedną z uczennic wspomnianej klasy. We wtorek udaliśmy się do Teatru Powszechnego na sztukę "Ony". Wszyscy mieliśmy dość sceptyczne nastawienie do tego przedstawienia. Tytuł intrygował, jednak nie zachęcał. Myślę, że wszyscy zostali naprawdę bardzo miło zaskoczeni.

Historia opowiadana jest z perspektywy pewnego chłopca, później mężczyzny. Główną rolę gra wspaniały, naprawdę pełen energii i wiary w to co robi, aktor. Cała sztuka jest jedna wielka metaforą. Opowiada o dzieciństwie i porusza trudne, często zakazane tematy jakimi są: śmierć czy starość. Oba te zjawiska pokazane zostały z zupełnie innej perspektywy. 

Ja, osobiście, wzruszyłam się, a uwierzcie mi, naprawdę rzadko płaczę na sztukach, filmach. Po spektaklu mieliśmy swego rodzaju warsztaty, które prowadzili niezwykli ludzie. Początkowo wykonywaliśmy ćwiczenia rozgrzewające, mogliśmy uczestniczyć w rozmowie a nawet pojawić się na scenie. A to byliśmy drzewem a to wspólnie z zupełnie obcymi ludźmi budowaliśmy traktor. 

Bardzo się cieszę, że chodzimy do teatru. Przede wszystkim nie oszukujmy się, jest bardzo mało osób, które uczęszczają do tego miejsca. A teatr otwiera nas na nowe uczucia, emocje, poznajemy siebie. Rozwijamy wyobraźnię, kształtujemy gust, pracujemy nad sobą. Czy nie po to chodzimy do szkoły?


kreatywni w mikronie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz